Lahcim - 2011-08-01 21:01:33

„Peń Przeznaczenia”


Noc była piękna, mglista i srebrzysta
Po polu szła postać, jak diament przejrzysta,
Stąpając po trawie bosymi stopami,
Patrzyła na las przed swymi oczami.

Szła tak, beztrosko, drwiąc z zagrożenia,
Nie bacząc na żadne cienia skinienia.
Wkroczyła w gąszcz, mroczny, ponury,
Widziała zewsząd krzaczaste mury.

Ścieżki nie widać, przejścia nie było.
Przeszła swobodnie, coś tam się skrzyło.
Bezmyślnie w puszcze się zapuszczała,
Przez drzewa, krzewy, porosty przenikała.

Ku jękom, wrzaskom, trzaskom i wyciu,
Słyszała je z oddali, nie pierwszy raz w życiu.
Nie wiedziała, dlaczego są tak dobrze znane,
Pamiętała jednak, że były przez nią lubiane.

Skrzący się płomień był coraz bliżej,
Dźwięki rozchodziły się coraz to chyżej.
Nagle ucichły, ona zamarła
Zrozumiała wnet, czemu umarła.

Odezwał się głos, zmęczony i głuchy.
Kobiece truchło runęło na ciuchy.
Głos mówił i mówił, lecz mało rozumiała,
Bo mówił w języku, którego nie znała.

Dosłyszała jednak znany jej zwrot,
Trafił on ją, jak zatrutej strzały grot.
„Peń Przeznaczenia dwa ostrza ma,
Jednym jest śmierć, drugim jestem ja.”

www.naruto-akatsuki.pun.pl www.berserkclan.pun.pl www.haszczaki.pun.pl www.jebacstudentow.pun.pl www.350z.pun.pl